Forum Kreatywności Stowarzyszenia Kreatywna Polska to (planowany) przez Stowarzyszenie cykl spotkań służących wymianie doświadczeń i informacji o sektorach kultury i kreatywnych w Polsce.
Pierwsze Forum Kreatywności SKP miało tytuł – „Finansowanie sektorów kultury i kreatywnych w Polsce. Szanse i zagrożenia.” Odbyło się 24 października w Kinie Kultura.
Jak podkreślił Błażej Moder – (dyrektor „EC1 Łódź – Miasto Kultury”) podziękował za zaproszenie na Forum Kreatywności SKP i swoją wypowiedź zaczął od krótkiej informacji o instytucji, w której jest dyrektorem.
– ’EC1 Łódź – Miasto Kultury’ to jest projekt duży, jego rewitalizacja, otwarcie trzech centrów: ‘Nauki i Techniki’, ‘Komiksu i Narracji Interaktywnej’ i ‘Narodowego Centrum Kultury Filmowej’ to jest koszt prawie 500 mln. złotych, ponad 10 lat (budowy – przyp. red.), blisko 200 mln z Unii Europejskiej i dofinansowania z różnych programów. To jest cała matryca wykorzystanych możliwości, żeby można było ten projekt zrealizować. Chciałbym przekazać wiele myśli, bo to ‘temat rzeka’, ale pierwsza myśl, z którą chciałbym Państwa zostawić to, że rozwój infrastruktury był możliwy, w ogromnej mierze, dzięki środkom unijnym. Jesteśmy teraz przed ostatnią tego typu perspektywą, a ze względu na poziom zamożności polskiego społeczeństwa, tego typu środki zewnętrzne będą dla Polski bardzo ograniczone i to jest wielkie wyzwanie – w jaki sposób będziemy chcieli finansować nie tylko rozwój nowych instytucji, ale też eksploatację tych istniejących. Koszty będą potężne, a będziemy rywalizowali z drogami, żłobkami i nie będzie tak, jak ze środkami unijnymi, które są na kulturę dedykowane i muszą pójść na określone cele. Wymiar infrastrukturalny jest pewnym wyzwaniem, z którym my się spotkamy za około 5 lat.
Drugi element, to jest element utrzymania instytucji kultury – to jest sprawa jeszcze bardziej złożona. Mówiąc o tej drugiej kwestii, Błażej Moder nawiązał także do wypowiedzi Marcina Kosza, który mówił o kwocie, jaką CRP-ka przeznacza dla całej Polski w 2024 r. na dofinansowanie dwóch programów i jest to w sumie 13 milionów złotych, gdy tymczasem przetarg ogłoszony w ‘EC1…’ na samą ochronę to kwota 3 milionów netto (czyli blisko 5 mln. złotych brutto). Do tego dochodzą jeszcze kwestie sprzątania, energii – jeśli policzymy takie prozaiczne wydatki, to się okaże, że ta ‘proza’ to jest olbrzymia pozycja kosztowa we wszystkich instytucjach kultury, zarówno tych publicznych, jak i prywatnych. To pokazuje skalę, z jaką musimy się mierzyć, żeby te elementy poskładać.
Kolejny element, który jest też do przemyślenia, to jest element prawny, instytucjonalny – wszystkie instytucje kultury w Polsce – publiczne – działają w oparciu o przepisy o pomocy publicznej i usługach ogólnego interesu gospodarczego. To oznacza, że my realizujemy w imieniu państwa, albo w imieniu samorządu działania statutowe, państwowe i mamy określony limit środków, które możemy dostać ze źródeł publicznych i określony limit środków, które możemy zarobić na rynku. Warto o tym pamiętać we wszystkich debatach i dyskusjach.
Jest jeszcze wiele wątków, którymi chciałbym się podzielić, konkluzja, z jaką przyszedłem, jest taka, że, moim zdaniem, powinno się myśleć o nowych instrumentach, przepisach, bodźcach, które będą powiększały pulę środków bieżących, które mogą instytucje kultury pozyskać poza środkami, które są w dyspozycji samorządów i w dyspozycji państwa. Oczywiście, tam trzeba walczyć o podniesienie tych poziomów, ale trzeba otwierać nowe perspektywy – jest ulga sponsorska, bardzo ciekawe rozwiązanie wprowadzone, ale myślę, że w kwestiach finansowania kultury powinniśmy być bardziej odważni, jeśli chcemy mieć stale finansowanie instytucji kultury. Ja w kilku gronach zachęcam do takiego odważnego pomysłu, jakim byłoby przekazywanie 1% na kulturę polską – bo to w dużym stopniu otworzyłoby rynek, w takiej pozytywnie rozumianej rywalizacji, pomiędzy instytucjami kultury. W ubiegłym roku na OPP (Organizacja Pożytku Publicznego), które się bardzo sprawdza, zostało przekazanych z tego 1. procenta około 1,5 mld złotych. Proszę sobie wyobrazić, że na kulturę mamy drugie takie, 1,5 mld. złotych… Dla państwa polskiego to jest ruch nieodczuwalny, a dla kultury robi ogromną różnicę. Fakt, że każdy Polak może powiedzieć, że chce dać na operę, na kino, na teatr itd.. To rodzi atmosferę pozytywnego zaangażowania społeczności polskiej.
Reżim, w którym funkcjonują instytucje kultury nie różni się niczym od reżimu, w którym funkcjonuje (pod względem przepisów) kolej polska, albo przedsiębiorstwa wodociągowe. To są dokładnie te same przepisy – w zakresie kupowania, realizowania inwestycji. Mało tego, oni mają łatwiej, bo mają tak zwane ‘wyłączenia sektorowe’, czyli do pewnych poziomów mogą realizować swoje zadania w dużo łatwiejszy sposób, niż instytucja kultury.
Doktor Marta Materska – Samek (badaczka Instytutu Kultury UJ), podsumowując panel powiedziała, że: – Rzeczywistość pokazuje, że prędzej, czy później czeka nas potrójna transformacja – musimy stać się bardziej cyfrowi, bardziej społeczni, bardziej zieleni. Kultura jest niesamowitym narzędziem do wspierania tej transformacji. Nie umiemy pokazywać, jaki jest wpływ kultury na społeczeństwo, na różne obszary naszego życia… Brakuje nam narzędzi do monitoringu, zbierania i analizy danych, żeby móc lepiej argumentować i być rzecznikiem kultury w bardzo wielu obszarach życia. A pieniądze, niestety, w przypadku kryzysów będą najpierw obcinane na kulturę, a później na edukację. W związku z tym, musimy argumentować i pokazywać kulturę, jako nieodzowny i konieczny warunek zmiany w wielu aspektach życia. Mamy co do tego bardzo dużo możliwości, musimy się do tego przygotować. Musimy szukać możliwości finansowania kultury w różnych obszarach – gospodarczych, społecznych, technologicznych itd.
Błażej Moder – powiedział także coś, o czym się głośno nie mówi, że wszystkie instytucje mają prawo kontrolować instytucje kultury i że on sam przeżył ich, przy procesie inwestycyjnym, około 60. Wychodzi na to, że osoba zarządzająca instytucją kultury jest jak saper, w pewien sposób, a skala stresu, odpowiedzialności osób zarządzających instytucjami kultury jest przepotężna.
Prof. Ilczuk, dodała, że w państwowości istnieje coś takiego, jak zasada „zawodności państwa i zawodności rynku” polegająca na tym, że tak, jak rynek dostosowuje się do potrzeb przeciętnego konsumenta, to w przypadku pieniędzy publicznych i państwowych na całym świecie istnieje mechanizm polegający na tym, że „środki państwowe są zawsze ‘znaczone’. To zjawisko występuje na całym świecie.”
Krzysztof Franek (Łódzka Szkoła Filmowa) powiedział też coś ważnego: – Bardzo istotne jest to, żeby współpracować z przedstawicielami Instytucji, które (między innymi, obecne są na Forum Kreatywności) i że, np. dzięki CRPK uzyskaliśmy dofinansowanie na zaprezentowanie naszych projektów w Wenecji podczas tegorocznego festiwalu, co nie byłoby możliwe w ramach tych środków, które posiadaliśmy. Obchody 75-lecia szkoły były możliwe także dzięki EC1 i dzięki gościnności pana Błażeja Modera, który udostępnił nam przestrzeń do realizacji tego projektu. W tych działaniach bardzo istotna jest kooperacja, istotne są kontakty. Dużo też zależy od szczęścia i odwagi, bo części projektów, które my realizowaliśmy, inne szkoły nie chciały się podjąć – takim projektem był, miedzy innymi grant z Ministerstwa Kultury na modernizację infrastruktury szkolnej. My odważnie weszliśmy w ten projekt, na który, jak się okazało były środki i udało nam się zagospodarować 30 milionów w ciągu trzech miesięcy.
Jan Królikowski podsumowując panel powiedział: – Uważam, że silni i świadomi artyści, chronieni prawem, to mocna kultura. Finansowanie kultury, to jest jedno, ale często zapominamy także o samych twórcach. … Dobrze byłoby przy zastanawianiu się, jak pozyskiwać środki, pozyskiwać je tak, żeby artysta nie tracił.
Cały panel „Jak zdobyć publiczne pieniądze na projekty kulturalne” dostępny jest poniżej:
źródło: SKP, Forum Kreatywności, https://www.youtube.com/@StowarzyszenieKreatywnaPolska