Pod koniec października w MKiDN odbyła się prezentacja wyników największego badania polskiego środowiska artystycznego w historii, przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt badawczy „Policzone i policzeni” zgromadził rekordową liczbę 16 tys. ankiet, dostarczając bezprecedensowego wglądu w sytuację artystów, twórców i wykonawców w Polsce.
Wyniki badania zostały wykorzystane w pracach nad ustawą regulującą system wsparcia społecznego i socjoekonomicznego dla artystów. Niespotykana w historii badań tego sektora skala i metoda badawcza zapewniły reprezentatywność wyników dla całego środowiska artystycznego.
Osoby wykonujące zawody artystyczne oraz pracownicy sektora kultury i sektora kreatywnego do tej pory nie były wystarczająco widoczne w systemie ubezpieczeń społecznych. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dostrzegając tę lukę, przygotowało projekt ustawy o zabezpieczeniu socjalnym osób wykonujących zawód artystyczny.
Raport jest wynikiem prac badawczych Centrum Badań nad Gospodarką Kreatywną Uniwersytetu SWPS prowadzonych na zlecenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod kierownictwem prof. dr hab. Doroty Ilczuk we współpracy z SWPS Innowacje, spółką celową Uniwersytetu SWPS. A procedura szacowania wielkości środowiska została wsparta przez ponad 600 życzliwych instytucji kultury, stowarzyszeń i związków twórczych oraz organizacji artystycznych. Celem badania było ustalenie liczby osób aktywnie pracujących artystycznie, twórczo i wykonawczo w Polsce w roku 2024. Jest ono także diagnozą aktualnej sytuacji środowiska artystycznego, która pozwala na doprecyzowanie i domknięcie procesu wprowadzenia ustawy o zawodzie artysty.
Raport dostępny jest tutaj:
https://swps.pl/images/DOKUMENTY/Policzone_policzeni_2024_Raport_ONLINE-4.pdf
Bezprecedensowa liczba uczestników badania świadczy o ogromnym zaangażowaniu polskich artystów w kształtowanie swojej przyszłości. Ogółem w badaniu uzyskano ok. 16 tys. odpowiedzi, z czego 5122 poddano analizie. Zapewniło to reprezentatywność dla całego środowiska artystycznego, przy bardzo niskim, bo wynoszącym 1 proc. maksymalnym błędzie statystycznym.
Jak powiedział prof. Dorota Ilczuk: – Tak liczny odzew środowiska artystycznego przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania. Doceniamy i bijemy brawa dla zaangażowanej i odpowiedzialnej postawy. To jasny sygnał, że artyści chcą być słyszani i zamierzają aktywnie uczestniczyć w dialogu o swojej sytuacji. Badanie ujawnia rosnącą tendencję do wielozawodowości wśród artystów, manifestującą się na dwa sposoby: łączeniem pracy artystycznej z zajęciami pozaartystycznymi oraz wykonywaniem wielu profesji w ramach sektora kreatywnego. Współczynnik wielozawodowości wzrósł znacząco z 2,55 w 2018 r. do 2,95 w 2024 r. – co oznacza, że przeciętny artysta obecnie wykonuje niemal trzy zawody artystyczne. Zjawisko to istotnie wpływa na postrzeganie liczebności środowiska artystycznego, sugerując, że jest ono bardziej liczne, niż wskazują na to rzeczywiste dane.
Funkcjonujący w środowisku artystycznym system gwiazd sprawił, że upowszechniły się mity o wysokich zarobkach artystów. Raport ujawnia, że aż 90 proc. twórców deklaruje nieregularność swoich miesięcznych dochodów. Zestawienie przychodów artystów według progów ekonomicznych – od progu ubóstwa, przez minimalne wynagrodzenie, aż po średnią krajową i próg zamożności – przyniosło zaskakujące, wręcz alarmujące wyniki. Zaledwie 1,9 proc. badanych osiąga dochody powyżej 20 tys. zł miesięcznie brutto, co klasyfikuje ich jako zamożnych. Tymczasem przychody z pracy artystycznej u aż 58 proc. badanych nie przekraczają poziomu wynagrodzenia minimalnego. 28,5 proc. respondentów deklaruje miesięcznie przychody z pracy artystycznej na poziomie nie wyższym niż próg ubóstwa (776 zł brutto), a kolejne 29,5 proc. mieści się w przedziale pomiędzy progiem ubóstwa a minimalnym wynagrodzeniem.
Współczynnik Giniego, nazywany również współczynnikiem nierówności społecznej, w Polsce w 2023 r. wyniósł, jak podaje GUS, 0,314. Dla badanego środowiska współczynnik ten w 2023 r. to 0,432 ogółem oraz 0,566 z pracy artystycznej, co można interpretować jako występowanie większych nierówności w tych branżach niż ogółem w Polsce.
Te dane rzucają nowe światło na sytuację finansową polskich twórców, której dotychczas nie porównywano bezpośrednio do wskaźników ubóstwa czy wynagrodzeń krajowych. Raport ujawnia także wysoki poziom rozwarstwienia dochodowego w środowisku.
Ponad 71 proc. badanych przyznało, że do przystąpienia do systemu wsparcia artystów w wymiarze społecznym i socjalno-ekonomicznym skłoniłby ich dostęp do publicznej opieki zdrowotnej. 60,6 proc. zmotywowałoby świadczenie w przypadku choroby, a 63,3 proc. – otrzymywanie emerytury na preferencyjnych warunkach. Dla 40,7 proc. badanych ważna jest możliwość skorzystania z urlopu macierzyńskiego lub tacierzyńskiego. Tylko 7,7 proc. nie wykazało zainteresowania przystąpieniem do systemu.
Badanie pokazuje również, jak w zależności od wieku i doświadczenia na rynku pracy zmieniają się potrzeby artystów pod względem zarobków, podejścia do pracy oraz oczekiwań względem systemu wsparcia. Najwyższe dochody z pracy artystycznej deklaruje pokolenie X, którego średnia miesięczna wynosi 4554 zł, a najniższe pokolenie Z – jedynie 2516 zł. Różnice te przekładają się również na inne aspekty zawodowe.
Wśród baby boomersów relatywnie niewiele osób pracuje bez wynagrodzenia w celu budowania marki (19,6 proc.) i podejmuje pracę na zasadzie barteru (8,4 proc.). Są też mniej chętni do przystąpienia do systemu wsparcia artystów, jeśli oferowałby on urlop macierzyński lub tacierzyński – jedynie 5,4 proc. wyraziło takie zainteresowanie.
Pokolenie X wyróżnia się wyższymi dochodami oraz większym zaangażowaniem w budowanie swojej marki bez wynagrodzenia (26,5 proc.). Jest to też grupa, która w największym stopniu (69,5 proc.) postuluje za wprowadzeniem systemu, który oferowałby publiczną opiekę zdrowotną, co pokazuje rosnące znaczenie kwestii zabezpieczenia socjalnego w tej grupie wiekowej.
Pokolenie Y (milenialsi) ma wyraźnie wyższy odsetek artystów pracujących bez wynagrodzenia w celu budowania marki (39,4 proc.) oraz osób pracujących na zasadzie barteru (19,7 proc.). To również pokolenie, które w największym stopniu oczekuje wsparcia w formie opieki zdrowotnej (76,9 proc.) oraz świadczeń związanych z urlopami rodzicielskimi (57 proc.).
Pokolenie Z, dopiero wchodzące na rynek, osiąga najniższe dochody. Jednocześnie jest tu najwięcej osób, które nie przynależą do żadnej organizacji branżowej (60,7 proc.) i pracują bez wynagrodzenia, by budować swoją markę (60 proc.). Co ciekawe, mimo tych trudności, to pokolenie najchętniej przystąpiłoby do systemu wsparcia artystów, jeśli oferowałby publiczną opiekę zdrowotną (80 proc.), co świadczy o dużym zapotrzebowaniu na stabilizację i zabezpieczenie socjalne wśród najmłodszych twórców.
Raport rzuca również światło na samopoczucie psychiczne artystów i potencjalne wypalenie zawodowe, któremu należy się przyjrzeć w środowisku. Może doświadczać go nawet 47,8 proc. badanych artystów. Choć 70 proc. respondentów deklaruje, że ponownie wybrałoby ścieżkę artystyczną, 21 proc. waha się, a 9 proc. już zdecydowanie odrzuciłoby ten zawód.
Ciekawe jest jednak to, że mimo trudności, artyści silnie podkreślają emocjonalne więzi z pracą. W odpowiedziach często pojawiały się deklaracje miłości do zawodu, radości i spełnienia związanego z interakcjami z publicznością. To właśnie te pozytywne uczucia sprawiają, że mimo wypalenia zawodowego, większość badanych artystów nie zamieniłaby swojego zawodu na inny.